Newsletter
Bądź na bieżąco z motoryzacją
Artykuły pisane przez ekspertów
Nowe samochody i promocje
Nowości na naszej platformie
„Bębny” były przed laty najczęściej stosowanymi hamulcami w samochodach i jednośladach. Z czasem ich miejsce na rynku zajęły układy tarczowe; przede wszystkim ze względu na niską cenę ich produkcji i wysoką wytrzymałość na trudne warunki otoczenia. Co wcale nie oznacza, że hamulce bębnowe nadają się w obliczu dzisiejszych standardów tylko na złom. Przeciwnie, producenci najpopularniejszych modeli samochodów wciąż doceniają liczne zalety tradycyjnych „bębnów”. W jakich autach można je spotkać i jak wypadają na tle tarczówek? Wyjaśniamy!
Hamulce bębnowe – budowa
Głównym elementem budowy hamulców bębnowych jest, a jakże, bęben – ruchomy element, który obraca się wraz z kołem samochodu. Wewnątrz bębna znajdują się szczęki hamulcowe, które wizualnie przypominają potrzaski (pułapki kłusownicze) lub sztuczną szczękę. To właśnie jej zawdzięczają swoją nazwę. Szczęki hamulcowe w sposób pośredni blokują obracanie się bębna, a tym samym kół – pomaga im w tym tłoczek hydrauliczny lub mechaniczny znany również pod nazwą rozpieracz. Tłoczek jest osadzony między szczękami.
Gdy kierowca naciska hamulec, to rozpieracz lekko się rozciąga (w środku skrywa sprężynę) i napiera na szczęki, przyciskając je do wewnętrznej części obracającego się bębna. Szczęki są wykończone okładzinami ciernymi, w związku z czym wywołują efekt tarcia, który w mig stopuje bęben. Co istotne, obie szczęki delikatnie się przesuwają po bębnie; jedna zgodnie z kierunek jego obrotów (współbieżna), druga w przeciwnym (przeciwbieżna). Dzięki temu sprawnie go zatrzymują. Zaś za zaprzestanie hamowania odpowiada układ sprężyn, które łączą ze sobą szczęki. Gdy hamulec zostanie zwolniony, sprężyny się zaciskają, a tym samym pociągają za sobą szczęki, odsuwając je od bębna.
Wytrzymałość hamulców bębnowych
Jedną z najważniejszych przyczyn, z których hamulce bębnowe nie cieszą się już tak dużą popularnością jak przed laty, jest ich niższa odporność na trudne warunki oraz gwałtowną jazdę. Do wnętrza układu może przedostawać się wilgoć i sól drogowa, a także kamyki. Te pierwsze dwa czynniki narażają bęben oraz rozpieracz hamulcowy na korozję, w wyniku której tłoczek może przestać wracać do pozycji wyjściowej po zwolnieniu pedału hamulca. A to sprawia, że szczęki dalej pocierają o bęben, utrudniając płynną jazdę i przyspieszając zużycie całego układu. Co więcej, gdy na bęben zaczynają napierać przetarte okładziny cierne, to całość wydaje nieprzyjemny piszczący dźwięk, wyraźnie słyszany wewnątrz pojazdu.
Problem nadmiernego ścierania się okładzin występuje również w przypadku zbyt gwałtownej jazdy. Im szybciej lub mniej uważnie jeździsz, tym częściej i mocniej musisz naciskać na pedał hamulca. Układ używa wówczas większej siły do zatrzymania obrotów bębna, a więc okładziny szybciej się zużywają.
Jednak przy bezpiecznej, spokojnej jeździe hamulce bębnowe mogą posłużyć Ci nawet przez 100 000 przejechanych kilometrów. Średni roczny przebieg samochodów w Polsce wynosił w 2022 roku 8607 km – przy podwyższeniu tego wyniku do 10 000 km, „bębny” mogłyby pracować w dobrych warunkach około 10 lat.
Przykładowe modele samochodów z hamulcami bębnowymi
Choć hamulce bębnowe są rzadziej spotykane we współczesnych samochodach od układu tarczowego, to jednak nietrudno trafić na świetny model na „bębnach”. Oto kilka przykładowych nówek wyposażonych właśnie w układ bębnowy:
- elektryczny Volkswagen ID.3 oraz ID.4,
- Skoda Enyaq,
- Audi Q4 e-tron,
- Renault Clio,
- Toyota Aygo.
Powyższe modele – np. ID.3 i ID.4 – możesz znaleźć w Automarkecie, przeglądając nasze auta na abonament oraz w leasingu. Obie te opcje finansowania są doskonałym sposobem na jazdę wymarzonym nowoczesnym samochodem bez zaciągania wysokiego kredytu czy kupowania pojazdu na własność. Oferta jest naprawdę szeroka; w leasingu i w wynajmie długoterminowym mamy Mercedesy, BMW, Toyoty, Audi, Skody i wiele innych cenionych marek.
Możesz się też natknąć na układ bębnowy, sprawdzając samochody poleasingowe PKO – np. w modelu Skoda Fabia. Oferta Automarketu jest tak szeroka, że znajdziesz u nas zarówno pojazdy, które wyjechały z produkcji w 2016 roku, jak i te maksymalnie dwu- czy trzyletnie. Wybierając takie auto, płacisz mniej niż za leasing samochodu (w porównaniu do tego samego modelu), a cieszysz się młodym pojazdem z niskim przebiegiem.
Naprawa hamulców bębnowych
Niewątpliwą zaletą hamulców bębnowych jest ich łatwa naprawa – zwykle polega po prostu na wymianie zużytego albo uszkodzonego elementu. Wynika to z faktu, że spora liczba awarii opiera się na wspomnianym rdzewieniu części kluczowych dla właściwej pracy całego układu albo przetarciu okładzin ciernych na szczękach. Oczywiście to niejedyne usterki, które mogą się przytrafić posiadaczowi samochodu na „bębnach”. Zdarza się, że któryś z elementów – np. pod wpływem długiej eksploatacji – lekko zmienia swoją pozycję. Wówczas wystarczy regulacja hamulców bębnowych, a więc odpowiednie ustawienie rozpieraczy czy szczęk.
Wiele spośród najczęstszych awarii układu bębnowego można naprawić samodzielnie. Czasami wymaga on tylko wymiany okładziny szczęk, innym razem zmiany ich ustawienia. Trzeba jednak mieć na uwadze, że hamulce bębnowe charakteryzuje układ zamknięty – czyli wszystkie istotne części są zamknięte w bębnie. A to oznacza, że do wprowadzenia w nich jakichkolwiek zmian trzeba zdemontować z osi cały ten element. Co na szczęście wcale nie jest trudne; ot, zdejmujesz koło, odkręcasz śruby mocujące bęben, po czym zdejmujesz go z piasty – i już masz wgląd w stan części. Mimo tego pamiętaj: jeśli powątpiewasz w swoje umiejętności serwisowania, to zgłoś się z problemem do warsztatu. Jakiekolwiek błędy w montażu układu hamulcowego mogą być przyczyną tragedii.
Hamulce bębnowe a tarczowe – różnice i podobieństwa
Wiesz już, jak działają hamulce bębnowe – zatem pora przyjrzeć się ich największej konkurencji, czyli układowi tarczowemu. Jakie są między nimi różnice?
Zasada działania obu tych popularnych rodzajów hamulców jest bardzo podobna. Tarczowe również są zamocowane bezpośrednio na piaście, zatem ruszają się wraz z kołem, a za ich zatrzymanie odpowiada efekt tarcia generowany przez okładzinę cierną. Różne są jednak elementy budowy całego układu. W hamulcach tarczowych mamy nie bęben, a tarczę hamulcową, natomiast okładzina nie znajduje się na szczękach, a na klockach hamulcowych umieszczonych w zacisku. W nim z kolei znajdują się tłoczki hydrauliczne, które robią to samo, co tłoczki w bębnach – napierają na klocki, by docisnąć je do tarczy i zatrzymać na skutek tarcia.
Układ bębnowy kontra tarczowy – wady i zalety
Skoro działanie obu układów jest tak podobne, to dlaczego tarcze zyskały znaczną przewagę nad hamulcami bębnowymi? Cóż, przede wszystkim ze względu na ich układ otwarty. Ponieważ w układzie bębnowym wszystkie elementy są zamknięte w bębnie, to odprowadzanie ciepła generowanego w wyniku tarcia jest utrudnione, co może prowadzić do przegrzewania się hamulców. Tarczowe radzą sobie pod tym względem zdecydowanie lepiej. Z tego samego powodu skuteczniej odprowadzają wszelkie zabrudzenia i rzadziej korodują. Co więcej, tarcze są lżejsze od „bębnów”, co z pewnością przemawia do producentów współczesnych aut.
Z drugiej strony hamulce bębnowe są montowane tylko na tylnej osi, a nie – jak tarczowe – na obu. A trzeba przy tym pamiętać, że w trakcie hamowania największe obciążenie przypada na przednie koła, zatem przegrzanie „bębnów” wcale nie jest tak proste, jak wygląda z pozoru. Zdecydowanie prościej jest doprowadzić do zużycia hamulców tarczowych z przedniej osi.
Podsumowując: hamulce bębnowe, pomimo pewnych ograniczeń, mogą być nadal z powodzeniem stosowane w wielu autach. W szczególności użytkownicy miejskich i elektrycznych modeli nie powinni być rozczarowani ich działaniem. Jeżeli auto zostało wyposażone przez producenta w „bębny”, oznacza to, że taki układ hamulcowy świetnie sprawdzi się w danym samochodzie i będziemy mogli cieszyć się jego bezproblemową eksploatacją.
Wpis powstał:
28 lutego, 2023